W przyszłym roku polski rząd planuje przeznaczyć około 120 miliardów złotych na inwestycje. Pieniądze te mają pochodzić z KPO oraz polityki spójności. Cały czas toczą się natomiast dyskusje o zasady funkcjonowania CPK. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz uważa, że współmiernie państwo powinno inwestować w połączenia między metropoliami, jak również pomiędzy lokalnymi ośrodkami a wielkimi miastami.
Szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej w rozmowie z portalem money.pl przedstawiła plany resortu na zbliżający się 2025 rok. Wskazała, ile rząd Donalda Tuska zamierza przeznaczyć na inwestycje w nadchodzących miesiącach, a także skąd pochodzić będą fundusze.
Pieniądze z KPO i polityki spójności
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przedstawiła prognozy ministerstwa, z których wynika, że w wyniku dwóch ostatnich wniosków do Komisji Europejskiej do Polski trafi do 30 miliardów złotych. Pierwsze trzy wnioski przyniosły z kolei wypłaty na poziomie 67 mld zł. Minister zaznaczyła, że wnioski złożono całościowo, ale zawarte w nich „kamienie milowe” będą realizowane później lub w ogóle. Chodzi m.in. o składkowanie umów zlecenia umowami cywilnoprawnymi. W zamian resort przygotuje reformy, które mają być korzystniejsze dla rynku pracy, jak chociażby wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy.
- Chcemy przekształcić ją z relatywnie słabej instytucji w skuteczną agendę państwową, która będzie efektywnie egzekwować prawo. Zamiast oskładkowania, które zwiększałoby koszty pracy i miałoby efekty antyrozwojowe, stawiamy na realną ochronę poprzez efektywne działanie inspekcji – zapewniła Pełczyńska-Nałęcz.
Wspomniane 30 mld ma wpłynąć do Polski w przyszłym roku, a dzięki poprzednim wpłatom ministerstwo ma zagwarantowaną płynność inwestycyjną w KPO, które „wchodzi w fazę dynamicznej realizacji”.
- W KPO środki nie są znaczone. Otrzymujemy je w związku z zadeklarowanymi inwestycjami czy reformami, ale możemy je wykorzystać na inwestycje, które aktualnie są realizowane. Na przyszły rok planujemy inwestycje o wartości około 90 mld zł – wyjawiła minister funduszy.
Dodatkowo 30 mld zł ma zostać przeznaczone na inwestycje z polityki spójności.
Co z CPK?
Minister została również spytana o kwestię Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rezygnację ze współpracy z zagranicznymi inwestorami Vinci Airports i IFM oceniła jako „przesunięcie ciężaru inwestycyjnego i własnościowego na inwestorów polskich”.
- To jest zasadne, by strategiczna infrastruktura jak CPK była w rękach polskich, z korzyścią dla polskiego państwa i polskich firm. Postrzegam to jako przesunięcie w tym kierunku, na pewno nie jako zaniechanie projektu (…) Zdolność firmy państwowej do finansowania projektów jest pochodną pewnej woli politycznej i determinacji, żeby projekty rozwojowe realizować – wyjaśniła.
Ponadto Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że projekt będzie kontynuowany i ma dwa wymiary.
- Jeden dotyczy lotniska i możliwości komunikacji lotniczej ze światem oraz tworzenia w Polsce hubu przesiadkowego. Drugi, szczególnie ważny z perspektywy naszego ministerstwa, to aspekt kolejowy, zakładający połączenia kolejowe na obszarze całej Polski. Ten aspekt kolejowy jest obecnie modyfikowany – dodała.
Wzrost inwestycji w linię Y kosztem miast regionalnych
Modyfikacja polega m.in. na przesunięciu ukończenia CPK do 2032 roku i przeznaczeniu 77 mld zł na część kolejową (w poprzedniej wersji był to 2030 rok i 71 mld).
Jednocześnie też następuje zwiększenie inwestycji w linię Y, która stanowi szybkie połączenie na trasie Warszawa-Łódź-Poznań-Wrocław. Na tę inwestycję ma iść 15 mld więcej niż we wcześniejszym projekcie. Ta zmiana odbywać się będzie kosztem połączeń subregionalnych, które stracą z 10,5 mld do 1,6 mld zł.
- Na dodatek to zwiększenie inwestycji w Y przewiduje przeznaczenie 3 miliardów złotych na to, aby ominąć ważny ośrodek subregionalny, czyli Kalisz. W efekcie żadne połączenia subregionalne z CPK nie będą realizowane do 2032 roku, poza przygotowaniem dokumentacji – zdradza szefowa resortu.
Ministra zauważa jednak, że takie rozwiązanie może być niebezpieczne, ponieważ zapewnienie szybkiej komunikacji między mniejszymi miastami a metropoliami jest kluczowe dla przyszłości kraju w związku m.in. z katastrofą demograficzną.
- Problem polega na tym, że cała inwestycja koncentruje się na szybkiej kolei między dużymi miastami do 2032 roku, a wszystkie inne inwestycje, te włączające do rozwoju miasta subregionalne, zostają przesunięte na później. Lepszym rozwiązaniem byłoby jednoczesne budowanie - kawałek po kawałku - szybkiej linii Y oraz realizacja projektów subregionalnych, które włączałyby takie miasta jak Włocławek, Płock czy Łomża do sieci szybkich połączeń z metropoliami – uważa minister, sugerując, że proporcje finansowania na linię Y a inwestycje regionalne powinny być wyrównane.
Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz, na budowę linii regionalnych po 2032 roku będzie za późno m.in. z uwagi na brak zagwarantowanych środków na ten okres i szybko postępującą depopulację.
Wsparcie dla ośrodków subregionalnych
Kwestia kolei to jednak tylko jeden z punktów ważnych dla wsparcia mniejszych ośrodków w Polsce, a sama inwestycja w ośrodki subregionalne, jak uważa minister, będzie korzystne również dla wielkich metropolii. Kluczowy powinien być zrównoważony rozwój.
- Istota polega na tym, że dobry rozwój to taki, w którym ośrodki subregionalne są wspierane bez żadnego klucza partyjnego, ze zrozumieniem, że to jest także korzystne dla dużych metropolii – objaśnia.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie obawia się natomiast, że jednoczesna inwestycja w linię Y i ośrodki regionalne zakończy się niepowodzeniem i rozgrzebanymi inwestycjami na obu torach. Ograniczeniem, które trzeba jednak wziąć pod uwagę przy planowanych działaniach, są środki finansowe i ich odpowiedni podział.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.